Segregacja bezrobotnych?
W roku 2005 w każdej dzielnicy m. st. Warszawy tworzono Klubu Pracy dla osób bezrobotnych. Kluby Pracy powstawały w ramach projektu współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej realizowanego przez Urząd Pracy m. st. Warszawy.
Jednym ze standardów realizowanym przez Warszawskie Kluby Pracy była swoboda uczestnictwa. Z oferty Klubu Pracy mógł korzystać każdy poszukujący pracy bez względu na miejsce zamieszkania. Z chwilą zakończenia realizacji projektu większość Klubów Pracy prowadzonych przez organizacje pozarządowe zawiesiła swoją działalność. Wciąż działają jednak Kluby Pracy w Ośrodkach Pomocy Społecznej m. st. Warszawy.
"Warszawski Klub Pracy" Ośrodka Pomocy Społecznej Dzielnicy Śródmieście m. st. Warszawy przemienił się w "Klub Aktywności Zawodowej" dla mieszkańców Dzielnicy Śródmieście.
Dlaczego?
Jeśli nie wiadomo, o co chodzi to zazwyczaj chodzi o pieniądze.
Klub Aktywności Zawodowej w OPS Dzielnicy Śródmieście finansowany jest obecnie wyłącznie ze środków przeznaczonych na pomoc mieszkańcom tej dzielnicy. Po publikacji artykułu "Segregacja bezrobotnych…" w Stołecznej GW sprawie działalności Klubów Pracy w Ośrodkach Pomocy Społecznej m. st. Warszawy obieca się przyjrzeć Pan Bogdana Jaskołd – dyrektor Biura Polityki Społecznej m. st. Warszawy.
Segregacja bezrobotnych: wstęp tylko dla tych z centrum
Bezrobotni spoza Śródmieścia urządzali tu takie awantury, aż lała się krew – tak Wanda Gołąb, szefowa klubu aktywności zawodowej przy Brackiej, tłumaczy, dlaczego przestała wpuszczać za próg mieszkańców innych dzielnic.
W każdej działa jeden klub pracy. Prowadzą je lokalne ośrodki pomocy społecznej. Bezrobotni mogą tam przejrzeć najnowsze ogłoszenia w gazetach i Internecie czy skorzystać z telefonu. Pracownicy socjalni pomagają też napisać życiorys, list motywacyjny czy wysłać maila, a dla długotrwale bezrobotnych organizują szkolenia.
Do drzwi śródmiejskiego Klubu Aktywności Zawodowej przy Brackiej 18 zapukał pan Lech z Grochowa. Bez pracy jest od października 2008 r. Wcześniej przez 25 lat był majstrem na budowach. Zwykle oferty pracy przeglądał w klubie na Grochowskiej, ale ponieważ akurat był zamknięty, wybrał się do Śródmieścia. – Chciałem tylko przejrzeć gazety. Przedstawiłem się, skąd jestem, i chciałem usiąść, a urzędniczka zaczęła krzyczeć, że nie mam prawa tu być. Otworzyła drzwi i kazała mi natychmiast opuścić klub. Czułem się jak przestępca. To dyskryminacja! więcej …>
więcej na ten temat w serwisie ops.pl
Kluby Pracy w Warszawie – rok 2005
źródło: info. własna
oraz www.wyborcza.pl
oprac. ops.pl angoc
Komentarze (0)

Nowa wysokość zasiłku dla bezrobotnych

Kolejne wydłużenie pracy zdalnej i zasiłków opiekuńczych

„Po pierwsze Rodzina!” kolejna edycja

Zamknięte żłobki i przedszkola. Dodatkowy zasiłek opiekuńczy wydłużony
