Dzisiaj w Betlejem
Czy w naszych czasach Jezus Chrystus mógłby, jak zapowiadały proroctwa Starego Testamentu, narodzić się w Betlejem? Odpowiedź brzmi zaskakująco i dramatycznie: Raczej nie!
Wprawdzie przybycie dwojga członków ludu Bożego wybrania, Maryi i Józefa, z Nazaretu do Betlejem jest możliwe, ale nie mogliby oni dziś wejść do tego miasta z powodu rygorów wynikających z usytuowania go na terenie Autonomii Palestyńskiej. Boży plan zbawienia wypełnił się w czasie, gdy sytuacja w Ziemi Świętej była o wiele spokojniejsza niż obecnie.
Od kilku lat, aby wejść lub wjechać do Betlejem, trzeba przejść przez pilnie strzeżoną bramę, przy której umieszczono izraelskie posterunki wojskowe. Betlejem dzieli od centrum Jerozolimy, czyli Starego Miasta, około 9 kilometrów, lecz aby dotrzeć do miejsca narodzin Jezusa, nie można dokładnie zaplanować czasu, ponieważ trzeba przejść przez specjalny checkpoint.
Dużo trudniejszy jest wyjazd z Betlejem i ponowny wjazd na terytorium Izraela. Żołnierze często sprawdzają paszporty. Zawsze pełnią funkcję „fizjonomistów”, wchodząc do wnętrza autokaru i bacznie sprawdzając, czy nie ma w nim osób o „arabskich” rysach twarzy. W przypadku wątpliwości albo w okresach nasilonych napięć i konfliktów politycznych pielgrzymi i turyści są przepuszczani przez podziemny tunel przeznaczony na co dzień dla tej nielicznej części ludności palestyńskiej, która uzyskała prawo do przejścia z Betlejem na stronę izraelską. Tunel, łagodnie mówiąc, sprawia bardzo przygnębiające wrażenie. Przechodząc nim, duchowo poruszeni pobytem w Betlejem pielgrzymi doświadczają prawdziwego szoku. Zarówno konstrukcja tunelu, jak i sposób przeprowadzania kontroli nie zostawiają żadnych wątpliwości, że przebywamy w niezwykle zapalnym rejonie świata.
Wpuszczanie do Betlejem oraz wypuszczanie z tego miasta pielgrzymów i turystów odbywa się na ogół sprawnie. Dzięki temu większość z nich nie ma pojęcia, że z Palestyńczykami jest zupełnie inaczej. Codziennie, zwłaszcza wczesnym rankiem i wieczorem, przed wejściem do tunelu gromadzi się tłum ludzi wyczekujący często przez wiele godzin na możliwość przejścia na drugą stronę. Nierzadko widać ludzi rozgniewanych i zirytowanych nie tylko uciążliwością procedur, lecz również sposobem, w jaki są traktowani. Mur skutecznie zabezpiecza Izraelczyków przed ewentualnym przenikaniem terrorystów, ale potęguje też frustrację i gniew, nasilając wrogość Palestyńczyków wobec ich żydowskich sąsiadów. Powstało bowiem swoiste getto, które boleśnie wyznaczyło granicę między dwoma sąsiadami.
Pełna treść artykułu \”Dzisiaj w Betlejem\”
\”Nasz Dziennik\”: Boże Narodzenie, 24-26 grudnia 2012, Nr 300 (4535)
autor: ks. prof. Waldemar Chrostowski [ tutaj ]
źródło: www.naszdziennik.pl
oprac. ops.pl angoc
Komentarze Dzisiaj w Betlejem (0)

Od dzisiaj zmiany w pomocy społecznej

Od dzisiaj można składać wnioski o 500+
Światło z Betlejem dotarło do Polski

„Innowacje społeczne” – niedługo rusza nabór wniosków

Nowy tekst jednolity kodeksu pracy
