Mobbing w poznańskim MOPR
Czy w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Poznaniu doszło do mobbingu? Tak twierdzi 6 byłych już pracowników MOPR-u. Wszyscy pracowali w filii ośrodka na Piątkowie i tworzyli zespół ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Z ich relacji wynika, że to kierowniczka zespołu dopuściła się mobbingu. Wszyscy odeszli z pracy na początku tego miesiąca. Teraz zamierzają iść do sądu pracy z pozwami o odszkodowanie.
Pełnomocnik pracowników radca prawny Przemysław Dziubak podkreśla, że jego klienci byli gnębieni miesiącami. "Byli obrażani, poniżani, bezzasadnie upominani i krytykowani – doprowadziło to ich do rozstroju psychicznego" – powiedział Dziubak.
Dyrektor MOPR-u po tym, jak dowiedział się o sprawie, spotkał się zarówno z pracownikami, jak i z kierowniczką zespołu. "Wyjaśnianie sprawy trwa, choć dyrektor podjął już pierwsze decyzje" – mówi rzecznik MOPR-u Lidia Leońska. Kierowniczka została odsunięta od dotychczasowych obowiązków, ale na razie jest na zwolnieniu lekarskim. Leońska żałuje, że 6 osób odeszło z pracy. "To byli perfekcyjnie przygotowani fachowcy" – powiedziała.
Pracownicy w sądzie chcą się domagać odszkodowania w wysokości co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych między innymi za naruszenie dóbr osobistych. /radiomerkury.pl
więcej na ten temat w poznan.naszemiasto.pl
POZNAŃ :: Pracownicy MOPR-u odeszli
Pracownicy poznańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie oskarżają swoją kierowniczkę Hannę N. o mobbing. Według nich, przełożona ciągle upominała i krytykowała swoich podwładnych, naruszała ich godność, podważała kompetencje oraz zdolności intelektualne.
Specjalistyczny Zespół Pracy Socjalnej nr 3 istniał od 2006 r., a od początku kierowała nim Hanna N. Do tej pory kierownictwo MOPR-u nie miało zastrzeżeń do swojej pracownicy, która uważana była za specjalistkę do spraw przemocy w rodzinie. – Praca i wyniki zespołu były oceniane bardzo wysoko – zapewnia dziś Włodzimierz Kałek, dyrektor MOPR-u.
To zmieniło się 25 maja tego roku, kiedy do dyrekcji dotarła informacja o stosowaniu przez N. praktyk mobbingowych. – Pismo, które wysłaliśmy, było krzykiem rozpaczy – mówi Agnieszka Jelińska, pokrzywdzona pracownica MOPR- u.
Niewłaściwe zachowanie kierowniczki zespołu miało już trwać od dłuższego czasu. Mogła o tym świadczyć duża rotacja pracowników w zespole, w którym od pierwszych dni pracuje jedynie Hanna N.– Kiedy zapytałam, jak się tu pracuje, zaległa cisza. Ktoś tylko powiedział: sama zobaczysz – opowiada o pierwszych dniach w pracy Agnieszka Jelińska , wiecej…>
źródło: Pysia
www.radiomerkury.pl [ tutaj ]
paznan.naszemiasto.pl [ tutaj ]
oprac. ops.pl angoc