Wiedeńska praca socjalna
(Amt fur Jugend und Familie)
Odniosłem wrażenie, że działają podobnie jak nasze Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie PCPR z tą różnicą, że służą pomocą mieszkańcom jednej lub części dzielnicy. (Nasuwa się również podobieństwo do Działu Pomocy Specjalistycznej w dużych miastach Polski). W placówce takiej zatrudnionych jest ok. 15 pracowników socjalnych oraz psycholog. Jest, to placówka publiczna finansowana z funduszy miasta. Główne zadania realizują trzy działy placówki.
Pierwszy zajmuje się pomocą rodzicom w trakcie i po rozwodzie – głównie ustalenie prawa do świadczeń alimentacyjnych. Jeśli dobrze zrozumiałem, to nie rodzic występuje do sądu o ustalenie alimentów a robią to pracownicy Urzędu ds. Dziecka i Rodziny.
Drugi dział zajmuje się szeroko rozumianą pracą socjalną z rodziną, dziećmi i młodzieżą, trzeci natomiast kwestiami związanymi z umieszczeniem w placówkach typu ośrodek interwencji kryzysowej oraz rodzinami zastępczymi.
Klienci odwiedzający Urząd ds. Dziecka i Rodziny odbywają rozmowę z pracownikiem socjalnym pierwszego kontaktu. W trakcie tej rozmowy określany jest dominujący problem/problemy. Jeden pracownik socjalny w tej placówce zajmują się 20 do 60 środowisk. Pokoje pracowników socjalnych są jedno lub dwu osobowe. Minimalnym wykształceniem uprawniającym do wykonywania zawodu pracownika socjalnego jest licencjat. Rozpoczynający swą karierę zawodową pracownik socjalny zarabia (netto, czyli na dłoń) ok. 1.200 Euro. Wyższe wynagrodzenie, ponad 2.000 Euro mają pracownicy o wieloletnim stażu pracy i wysokich kwalifikacjach zawodowych.
Integracja zawodowa
Czy pracownicy socjalni w Polsce mają swoje profesjonalne stowarzyszenie? – pyta Georg. W pewnym sensie mają – odpowiadam. Polskie Towarzystwo Pracowników Socjalnych PTPS mamy, które się właśnie reaktywuje.
– No właśnie. Brakuje waszego głosu w strukturach Międzynarodowej Federacji Pracowników Socjalnych IFSW.
– Niebawem postaramy się to zmienić – odpowiadam.
Georg Dimitz jest pracownikiem socjalnym z ponad 20-letnim stażem pracy. Od samego początku swej kariery zawodowej zajmuje się problematyką dziecka i rodziny.
– W tej dzielnicy rozpocząłem swoją pierwszą pracę – informuje, kiedy przejeżdżamy jego samochodem uliczkami Wiednia kierując się w stronę Eduard Kleingasse 2, gdzie obecnie pracuje.
Placówka mieści się w zabytkowym budynku ze stylową wieżyczką. Wjeżdżamy na parking podziemny. Następnie windą do urzędu.
– Georg, ty chyba jakimś szefem tu jesteś – pytam oglądając przestronny pokój, w którym jak widać pracuje tylko jedna osoba.
– Nic z tych rzeczy – odpowiada. Pracownikiem socjalnych, pracowników socjalnych jestem, czyli Przewodniczącym Związków Zawodowych Pracowników Socjalnych – mówi.
Z tego, co zrozumiałem zajmuje się również sprawami uchodźców. W ramach działalności w Międzynarodowej Federacji Pracowników Socjalnych był też ekspertem w projektach poświęconych budowaniu systemu pomocy dziecku i rodzinie realizowanych w Rosji, Rumunii oraz na terenie byłej Jugosławii.
Zwiedzanie placówki
Wrażenie robi przestronność korytarzy i pomieszczeń. W jednym z korytarzy mini plac zabaw dla dzieci. Podobne miejsca przyjazne dziecku pojawiają się w pokojach pracowników socjalnych. Jest też specjalny pokój do zabaw dla dzieci. Gabinet psychologa z wygodnymi siedziskami pozwalającymi pomieścić za stołem kilkuosobową rodzinę.
Zaglądamy do jednego z pokoi. Tu pracownik socjalny rozmawia z klientami, więc nie przeszkadzamy i wychodzimy. Kierujemy się w stronę pomieszczeń socjalnych dla pracowników. Obszerna kuchnia nieźle wyposażona całkiem jak w domu. Zbliża się pora lunchu kilku pracowników przygotowuje sobie greckie sałatki. Obok pomieszczenie ze stołem w kształcie podkowy służące za jadalnię mogącą pomieścić ok. 20 osób. Georg przedstawia mnie obecnym pracownikom i kierownikowi tej placówki, którzy przygotowują się do wspólnego posiłku.
Wracamy do pokoju Georga przechodząc przez pokoje pracowników socjalnych. W gabinecie mojego przewodnika mam teraz możliwość zapoznania się ze strukturą pomocy dziecku i rodzinie w Wiedniu. Na pamiątkę dostaję wydruk tej struktury. Wciąż dzwonią telefony, które przerywają nam rozmowę. To jest mój ostatni dzień przed urlopem – wyjaśnia Georg. Postanawiam, więc już dłużej nie męczyć mojego sympatycznego przewodnika po systemie pomocy społecznej Wiednia. Podziękowałem za miłe przyjęcie, które było możliwe dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Pracowników Socjalnych Austrii a przede wszystkim Pani Claudii z sekretariatu „obds” i samego Georga.
Wiedeńska refleksja
Zaskoczyły mnie tam te flagi na tramwajach. Jedna tęczowa, druga czerwono-biała barwy Wiednia. Czy w stolicy Polski taka manifestacja tolerancji dla ruchu LGBT byłaby możliwa? Parada Równości. Wiedeń miastem bez uprzedzeń – widocznym na ulicach miasta znakiem tolerancji są chorągiewki na tramwajach. Dwie chorągiewki jedna w tęczowych, reinbow barwach – ruchu mniejszości seksualnych, druga w barwach czerwono-białych powiewają na tramwajach przemieszczających się ulicami stolicy Austrii. Lokalna TV, serwis informacyjny W24 relacjonował przebieg Parady Równości. Pojawił się reportaż na ten temat.
———————————————-
OBDS
Oesterreichischer Berufsverband
der Sozialarbaiter/innen
www.sozialarbeit.at
Austriackie Stowarzyszenie Pracowników Socjalnych "obds" ma już 50 lat. Około 25% pracowników socjalnych, których jest w Austrii blisko 4 tys. jest uczestnikiem tego stowarzyszenia. Znacznie więcej pracowników socjalnych współtworzy Związek Zawodowy Pracowników Socjalnych. Obie organizacje ściśle ze sobą współpracują. Siedziba „obds” mieści się we Wiedniu przy Mariahilfer Str. 81, klatka 1, lokal 14.
Andrzej Gocłowski
pracownik socjalny
redakcja www.ops.pl
Komentarze Wiedeńska praca socjalna (0)
Pierwsza Spółdzielnia Socjalna w Kraśniku

Praca zdalna w urzędach. Opublikowano rozporządzenie
