Pomoc dla osób bezdomnych
Śnieg i mróz w szczególny sposób utrudnia życie osobom bezdomnym. Od kilku dni pracownicy socjalni Ośrodka Pomocy Społecznej Dzielnicy Śródmieście m. st. Warszawy wspólnie ze strażnikami miejskimi patrolują miejsca, w których przebywają osoby bezdomne.
Strażnicy Miejscy Dzielnicy Śródmieście m. st. Warszawy wspólnie z wyznaczonymi pracownikami socjalnymi z Ośrodka Pomocy Społecznej Dzielnicy Śródmieście patrolują miejsca, w których w ten zimowy czas koczują osoby bezdomne i proponują schronienie w noclegowni oraz inne formy pomocy.
Wiele osób bezdomnych nie chce skorzystać z oferty pomocy jaką jest schronienie przed mrozem w noclegowni lub ogrzewalni. Dziś jeden z patroli zimowych dotarł do trzech takich osób, które przebywają w ruinach obiektu przy ulicy Oboźnej w śródmieściu stolicy Polski.
Radzimy sobie – mówią spotkani przez patrol zimowy mężczyźni. Zbieramy złom i za w ten sposób pozyskane pieniądze kupujemy jedzenie w sklepach sieci Biedronka. Korzystamy również ze wsparcia w formie żywności jaką oferują Siostry Zakonne. Codziennie odwiedza nas Pani, która dokarmia tu koty. Zdarza się, że również z pobliskiej restauracji dociera do nas żywność.
Skąd Panowie jesteście?
Ja jestem z Kwidzynia – odpowiada jeden
Ja jestem z woj. pomorskiego – mówi drugi
Ja nie powiem skąd jestem – odpowiada trzeci
Czy otrzymujecie Panowie jakieś świadczenia pieniężne typu renta, emerytura, zasiłek stały z pomocy społecznej?
Ja kiedyś miałem rentę socjalną, ale mi ją wstrzymano gdyż swego czasu nie dopełniłem stosownych formalności – mówi jeden z Robinsonów. Przynajmniej dwóch moich rozmówców wyglądało na osoby w wieku emerytalnym. Okazało się jednak, że się myliłem i do osiągnięcia wieku emerytalnego mają jeszcze wiele lat.
Zimno, ciemno i głodno
Z podstawową potrzebą, jaką jest głód moi rozmówcy sobie radzą. Sami zdobywają pieniądze na kupno żywności w Biedronce. Znają miejsca, w których wydawana jest bezpłatna żywność. Mają jednak ciemno i chłodno w miejscu, które wybrali na swoje domostwo. Miałem dziś okazję odwiedzić to miejsce. Zwróciłem uwagę na dwa pomieszczenia, które stworzyli jego użytkownicy: ognisko domowe/jadalnia/kuchnia oraz sypialnia.
Czy można im jakoś pomóc?
Moim zdaniem można. W sypialni przydałyby się puchowe śpiwory. W kuchni natomiast przynajmniej turystyczna butla gazowa z palnikiem. Oświetlenie. Jeden z Robinsonów miał latarkę. Świeczki albo agregat prądotwórczy zapewne rozwiązałyby problem mroku w tym pomieszczeniu.
Osoby zainteresowane losem Robinsonów w ruinach obiektu
przy ulicy Oboźnej w Warszawie proszę o kontakt [email protected]
więcej na ten temat w serwisie ops.pl
Warszawa pomaga osobom bezdomnym
Andrzej Gocłowski
redakcja ops.pl
Komentarze (0)

Tarcza antykryzysowa a pomoc społeczna

Pomoc Społeczna i COVID-19

Pomoc społeczna – wsparcie dla pracowników

Pomoc społeczna w obliczu koronawirusa. Minister apeluje o ostrożność i zdrowy rozsądek
