Najbiedniejszy poseł
Nas pracowników socjalnych wcale to nie dziwi, że najbiedniejszym posłem w Sejmie jest Pan Artur Górczyński, który jest pracownikiem socjalnym. Niestety nasze pensje są jednymi z najniższych pensji.
Oto NAJBIEDNIEJSZY POSEŁ w Sejmie
Coś takiego to rzadkość! Artur Górczyński (39 l.) z Ruchu Palikota, choć zasiada w sejmowych ławach, jest… biedny jak mysz kościelna. Wszystko dlatego, że świeżo upieczony poseł do tej pory był pracownikiem socjalnym z pensją 1700 złotych na rękę. Jak sam przyznaje, od pierwszej sejmowej wypłaty – 9 tysięcy złotych – od razu polepszył mu się sen.
– Zapewniam, że woda sodowa do głowy mi nie uderzyła – twierdzi poseł Górczyński. – To oczywiście spora różnica w porównaniu do moich poprzednich zarobków, ale nie zamierzam szastać pieniędzmi, bo wiem, jak ciężko trzeba na nie harować – mówi.
Górczyński przez ostatnie lata pracował jako pracownik socjalny w jednej z najtrudniejszych dzielnic Katowic – Szopienicach. Za pierwszą poselską pensję poseł Palikota kupił kilka lepszego gatunku ubrań – w końcu poseł musi się odpowiednio prezentować. – Pierwszy raz też nie muszę się martwić o to, czy mi wystarczy na pieluchy jednorazowe dla mojego półrocznego synka Maksymiliana – wyjaśnia Górczyński.
Z deklaracji majątkowej posła wynika, że nie ma nic. W każdej rubryce napisał "nie dotyczy". – Bo nie trzeba deklarować rzeczy poniżej wartości 10 tys. zł – wyjaśnia nasz rozmówca. Tym samym nie musiał deklarować nawet swojego auta – toyoty z 1996 roku.
więcej na ten temat w serwisie ops.pl
źródło: abc, www.se.pl
oprac. ops.pl angoc
Komentarze (0)

„Samorząd dla Rodziny” – trwają prace nad ustawą

Od 1 lutego można już składać wnioski o 500+

„Pokonać bezdomność. Program pomocy osobom bezdomnym”

Zdalna praca w urzędach do 31 stycznia
