Legnica: Załoga MOPS żąda 300 zł podwyżki
Prawie dwustu pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej pikietowało we wtorkowe popołudnie pod Urzędem Miasta. – To dopiero początek naszego protestu – zapowiadali związkowcy.
Pod legnickim magistratem wspólnie pikietowali pracownicy pomocy społecznej zrzeszeni zarówno w NSZZ „Solidarność”, jak i NSZZ Pracowników MOPS. „Nie ignorujcie nas!”, Ciężka praca, mała płaca”, „Stadiony oświetlacie a na podwyżki nie dacie”, „Dobrze pracujemy a wciąż wegetujemy” – to tylko niektóre hasła, jakie pojawiły się na transparentach.
Załoga MOPS pod urzędem żądała 300 zł podwyżki
Była też symboliczna zbiórka pieniędzy do puszki dla pracowników MOPS oraz … piosenka. „Oj Dana, oj Dana podwyżko kochana. Widać światło na stadionie, z naszych portfeli pustka zionie!” – śpiewali manifestanci.
– Od lat jesteśmy pomijani przy podwyżkach. Doszło do tego, że zarabiamy żenująco nisko. Dlatego postanowiłyśmy walczyć o swoje. To dopiero początek naszego protestu. Nie wykluczamy nawet strajku – mówiła Aneta Mazur z NSZZ „Solidarność”.
Do protestujących wyszedł prezydent Tadeusz Krzakowski. Gospodarz miasta został przywitany głośnym buczeniem. Szefowe związków zawodowych wręczyły mu kolejny list. Znalazł się w nim konkretny postulat: 300 złotych podwyżki dla każdego pracownika.
– W tym miejscu na pewno takiej sprawy nie załatwimy. Mogę tylko zapewnić, że przy pracy nad przyszłorocznym budżetem pochylę się nad sprawą wynagrodzeń w MOPS – powiedział prezydent Krzakowski, który uświadomił tłum, że winnymi niskich zarobków pracowników pomocy społecznej są rząd i posłowie.
Źródło: https://fakty.lca.pl/
oprac. ops.pl angoc
Komentarze Legnica: Załoga MOPS żąda 300 zł podwyżki (0)

Strajk pracowników MOPS w Łodzi

Wycieczka na zakończenie wakacji z Klubu Integracji Społecznej przy MOPS w Stalowej Woli
