Spada wartość złotego
– Sytuacja rozwija się w kierunku najgorszym z możliwych – mówi gazecie analityk Commerzbanku Urlich Leuchtmann, komentując spadek wartości walut polskiej, czeskiej i węgierskiej.
Według dziennika państwa te, mające znaczne zadłużenie zagraniczne, mogą wpaść w niebezpieczną "spiralę spadkową". – Osłabienie walut powoduje wzrost wartości zadłużenia oraz wzmacnia ucieczkę kapitału, co zaostrza jeszcze krytyczną sytuację gospodarczą i może doprowadzić do dalszych spadków wartości złotego, korony i forinta – pisze "Die Welt".
Leuchtmann ocenia, że winę za to ponoszą rządy oraz banki centralne trzech krajów.
W przypadku Węgier, które już w październiku zmuszone były poprosić Międzynarodowy Fundusz Walutowy o pomoc, zignorowano zalecenia, by ostrożnie obniżać stopy procentowe. Zamiast tego rząd próbował wesprzeć gospodarkę drastycznie tnąc stopy i mając nadzieję, że zdoła utrzymać stabilność waluty – ocenił Leuchtmann.
– Z kolei w Polsce rząd próbuje wyrównać mniejsze przychody z podatków poprzez cięcia w wydatkach. Kraj ten chce wszelkimi siłami spełnić kryteria z Maastricht, by w 2011 roku móc przystąpić do strefy euro. Tym samy jednak rząd ryzykuje, że kryzys gospodarczy jeszcze się zaostrzy i ostatecznie Polska nie zostanie przyjęta do klubu euro – pisze "Die Welt", powołując się na analityka, więcej …>
więcej na ten temat w serwisie ops.pl
Leszek Klank z warszawskiej Akademii Finansów.
Klank: spadek wartości złotego wynika z braku zaufania inwestorów
Rząd w sytuacji obecnego kryzysu gospodarczego powinien zwiększyć deficyt budżetowy. "Wszyscy naokoło podwyższają deficyt, a my, wiedząc, że i tak nie spełnimy kryteriów z Maastricht, trzymamy się twardo tych (…) 18 mld zł" – powiedział. Budżet na 2009 r. przewiduje, że deficyt budżetowy wyniesie 18,2 mld zł. Klank zaznaczył przy tym, że pieniądze uzyskane ze zwiększenia deficytu powinny być przeznaczone na rozwój infrastruktury, a nie przemysłu. Jego zdaniem rząd nie powinien wykorzystywać rezerw walutowych do walki z obecnie słabnącym złotym. Zaznaczył, że fundusze te są zabezpieczeniem na wypadek pogłębienia się kryzysu gospodarczego. "To jest ostatni środek, którego należy użyć" – powiedział.
W środę złoty po raz kolejny stracił na wartości.
Frank szwajcarski kosztuje 3,13 zł, a za euro trzeba zapłacić 4,67 zł.
Czy kryzys zwiększy obszar biedy?
źródło: www.wp.pl oraz www.pb.pl
oprac. ops.pl angoc
Komentarze Spada wartość złotego (0)

Temperatura spada, dbajmy o innych

„Innowacje społeczne” – niedługo rusza nabór wniosków

Nowy tekst jednolity kodeksu pracy

Dodatkowe wynagrodzenie roczne

„Praca dla seniorów. Dlaczego seniorki są w trudniejszej sytuacji na rynku pracy niż seniorzy i jak to zmienić?”
