Miasto zaoszczędzi na niezamożnych?
Na Bielanach mieliśmy w tym roku 20 mln na pomoc społeczną, a w przyszłym mamy dostać 6 mln mniej – mówi Wojciech Zajączkowski z „Solidarności” bielańskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. I wylicza skutki takich cięć finansowych.
– Niewykluczone, że trzeba będzie zamknąć ośrodki wsparcia dla seniorów przy al. Zjednoczenia i przy ul. Wrzeciono, nie wystarczy pieniędzy na usługi opiekuńcze, trzeba będzie zmniejszyć pulę talonów na obiady wydawanych najuboższym.
Na pogrzeb zabraknie?
Podobny alarm podnoszą inne dzielnice. – Z naszych wyliczeń wynika, że po cięciach budżetowych ok. 300 osobom będziemy musieli odmówić pomocy – mówi Maciej Zieliński z komisji zakładowej „Solidarności“ w OPS w Śródmieściu. Dodaje, że są ludzie, którym należy się ustawowa pomoc.
– W przypadku cięć finansowych najbardziej poszkodowani będą ci, którzy pomocy potrzebują, ale nie jest ona obowiązkiem gminy – przypomina Zieliński. – Na zasiłki pieniądze być muszą, ale np. rehabilitację osób niepełnosprawnych będziemy musieli ograniczyć. Podobnie jak wydawanie talonów na posiłki.
Pracownicy OPS przypominają, że istnieje niebezpieczeństwo, że nawet pomoc, która mieszkańcom się należy z mocy ustawy, może być np. wypłacana nawet z kilkumiesięcznym opóźnieniem.
– A co z pogrzebami osób, które nie mają żadnej rodziny? Ma je obowiązek urządzić gmina. I tu już trudno spóźniać się z zapłatą – mówi pracownik OPS Elżbieta Cywińska.
Zmniejszenie budżetu na przyszły rok zauważa też szefowa Warszawskiego Centrum Pomocy Rodzinie Jolanta Sobczak. – Mamy dostać mniej pieniędzy niż w ub. roku, ale wszystko jest jeszcze przedmiotem negocjacji – zastrzega dyrektor. Przyznaje, że są koszty tzw. bezdyskusyjne i na nie pieniądze muszą się znaleźć. – Np. w domach dziecka trzeba opłacić prąd, wywóz śmieci, zapewnić pieniądze na jedzenie i odpowiednią liczbę wychowawców – wylicza dyrektor Sobczak i dodaje, że szukane są oszczędności. – Zastanawiamy się np. nad tym, żeby obsługę prawną placówek urządzić w jednym miejscu, wspólnie urządzać przetargi np. na leki czy jedzenie.
Spokojnie, to przymiarki
Dzielnice przyznają, że mają dostać mniej pieniędzy na pomoc społeczną. – Ale to dopiero przymiarki, negocjujemy z miastem – mówi burmistrz Bielan Zbigniew Dubiel. Dodaje, że na pomoc społeczną fundusze muszą być.
– Zawsze można ograniczyć wydatki na kulturę czy sport – dodaje burmistrz. Burmistrz Śródmieścia Marcin Rzońca też zapewnia, że na pomoc społeczną środków nie zabraknie. – Wyciągniemy od skarbnika miasta – uspokaja.
– Na razie są bardzo wstępne przymiarki do przyszłorocznego budżetu – uspokaja szef komisji polityki społecznej Andrzej Golimont. – Cięcia finansowe są zaplanowane wszędzie, ale o pieniądze na pomoc społeczną będziemy jeszcze walczyć – zapewnia.
źródło: www.zyciewarszawy.pl
oprac. ops.pl angoc
Komentarze Miasto zaoszczędzi na niezamożnych? (0)
Czyje jest miasto?
Nowy tekst jednolity kodeksu pracy

Dodatkowe wynagrodzenie roczne

„Praca dla seniorów. Dlaczego seniorki są w trudniejszej sytuacji na rynku pracy niż seniorzy i jak to zmienić?”

mObywatel nie zwalnia tempa
