Ogólnopolski protest pracowników służb społecznych przed Dniem Pracownika Socjalnego

Aż chce się plakac kiedy oglada sie reportaze w telewizji, z ktorych wynika, ze pracownik socjalny jest winien całemu nieszcześciu świata. Zastanawiam się kiedy ktoś dostrzeze, ze tak naprawde kuleje wszystko od podstaw.Jak pomagać kiedy nic nie wolno. Jak jest problem z osobą psychicznie chorą, to gdzie wszyscy pedza, a no do pracownika socjalnego, a co on moze kiedy uzalezniony jest od przepisow , a i w duzej mierze od checi prokuratora czy sedziego, ktorzy co tu duzo mowic czesto uwazaja sie za lepszych i madrzejszych. Rozpatrywanie wniosku o ubezwlasnowolnienie , leczenie , czy też umieszczenie w dps trwa cale miesiace, a czesto decyzja sprzeczna jest z naszymi oczekiwaniami. Problem zostaje, my biegamy w srodowisko, bo jak cos ,, wypali'' to bedzie tragedia, sasiedzi nas babarduja pretensjami, inne instytucje przekierowuja do nas pisma o zajecie stanowiska w sprawie i tak wkolko. Inne problemy tez istnieją wszelkiego rodzaju patologie, uzaleznienia to tez problem pracownika socjalnego, przemoc , niebieskie karty. A gdzie ochrona , godna placa. Mamy podobno ochrone urzednika panstwowego, ustawowa!. Wiele razy bylam świadkiem kiedy umarzano sprawy, nikt nie wyciagal konsekwencji wzgledem osob, ktore zniewazaly pracownikow socjalnych, grozily im. W wielu malych miejscowosciachbrak jest zaplecza ktore umozliwialoby wykonywanie zadan zawodowych -brak noclegowni, schronisk jadlodajni itp, a jednak pomaga sie potrzebujacym. O czym to swiadczy a no o tym , ze pracownicy socjalni to ludzie bardzo dobrze przygotowani do swojej pracy, ktora wykonuja z duzym zaangazowaniem. Tylko ze smutkiem trzeba stwierdzic, ze tak sa pochlonieci nawalem obowiazkow, ze nie walcza o siebie, a przeciez my tez jestesmy tylko ludzmi z problemami, musimy zyc i pomagac . Jak trudno to robic kiedy ledwo wiaze sie koniec z koncem, kiedy nie czuje sie wsparcia. Zycze aby nasza Pani Minister okazala sie profesjonalistą i zadbala o pracownikow socjalnych, ktorzy naprawde tego potrzebują. Wszystkim pracownikom socjalnym z okazji nadchodzącego święta życzę wiary w lepsze jutro. Moze i dla nas zaświeci slonce.

Szczerze to nie potrafimy walczyć o swoje bo inaczej jak walką nazwać tego nie można. Jestem specjalistą pracy socjalnej i zarabiam mniej niż moi petenci mają wypisane na zaświadczeniu o dochodach nie mówiąc już o tym, że kantują jak tylko się da! Zarabiam tak marne pieniądze, że zastanawiam się o zmianie zawodu bo to są jakieś kpiny z ludzi! Pracując jako pracownik socjalny ciąży na mnie duża odpowiedzialność za innych a kiedy ja znajdę się w trudnej sytuacji, a w takiej jestem zarabiając 1800 zł każdy się na mnie wypnie. Zarabiam za dużo żeby być klientem MOPS a za dużo żeby zdechnąć z głodu! Jakaś masakra! Facet z wykształceniem podstawowym bez żadnej odpowiedzialności machający szpadlem zarabia 3000 zł bo znam i takich! Jeśli nic w tym temacie się nie zmieni to będzie źle. Nie wiem dlaczego pracownicy socjalni nie potrafią się zebrać tak jak nauczyciele, górnicy itp. i walczyć o swoje!

Jako pracownik pomocy społecznej jak najbardziej popieram akcję, jednak mam pewną wątpliwość: czy publiczne wypicie kawy nie przyniesie odwrotnego skutku. Przecież ludzie często postrzegają urzędników jako osoby nic nie robiące i pijące kawę. Czy eksponowanie tego nawet przed pracą przyniesie spodziewany efekt? Należy przede wszystkim zwrócić uwagę na fakt, że nasze zarobki są małe, praca niewdzięczna i często niebezpieczna. Trzeba wytworzyć w społeczeństwie odruch zrozumienia i poparcia dla naszej pracy. Bo przecież chcemy ludziom pomagać, tylko często nie mamy środków a co najważniejsze - nie mamy odpowiednich przepisów. Te aspekty naszej pracy powinny znaleźć się na pierwszym planie protestu. Chcemy zarabiać więcej, ale też chcemy aby pomoc społeczna była dla ludzi, chcemy "ludzkich" przepisów, bo nigdy nie wiadomo czy ktoś nie będzie musiał kiedyś skorzystać z naszych "usług"