Państwo będzie lepiej chronić swoich funkcjonariuszy – ale nie pracowników socjalnych
Jak podaje Gazeta Prawna, nie tylko policjanci i sędziowie są szczególnie chronieni. Także za napaść na lekarza i pielęgniarkę można trafić do więzienia nawet na 12 lat. Pomimo dramatycznej śmierci PAULINY pracownika socjalnego i kuratora w trakcie wykonywania swych obowiązków w tej materii nic się nie zmieniło. Tak zwane PAŃSTWO nie ma zamiaru chronić pracowników socjalnych. Do ilu tragedii musi jeszcze dojść, żeby tak zwane Państwo a konkretnie MPiPS zadbało o stosowane zmiany w przepisach? Jak podaje GP, potrzeba ochrony nie dotyczy tylko osób pracujących w wymiarze sprawiedliwości. Na agresję narażeni są także nauczyciele i lekarze. Dlatego już cieszą się ochroną, jaką daje uznanie ich za funkcjonariuszy publicznych. Za napaść na osobę o takim statusie grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Jeżeli jednak wskutek napaści funkcjonariusz dozna ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, sprawca może otrzymać karę w wysokości od 2 do 12 lat więzienia.
Ustawodawca rozszerza zakres ochrony prawnej na nowe zawody. Ostatnio status ten zyskały pielęgniarki i położne. Wszystko dzięki ustawie z 15 lipca, która reguluje zasady wykonywania przez nie zawodu (Dz.U. nr 174, poz. 1039).
Pracownicy medyczni tłumaczą, że przyznanie im ochrony wynikającej z bycia funkcjonariuszem publicznym było niezbędne głównie przez agresywnych pacjentów. Wskazują coraz więcej przypadków, gdy są oni atakowani fizycznie lub słownie. Ubliżanie, plucie to nic nowego, szczególnie dla pracowników medycznych izb wytrzeźwień, szpitalnych oddziałów ratunkowych czy oddziałów psychiatrycznych.
Więcej (m.in. informacja kto jest "funkcjonariuszem publicznym") :
Z tego co w tej materii robi a może raczej nie robi nasze (?) ministerstwo wynika, że zawód pracownika socjalnego należy do wyjątkowo bezpiecznych i cieszących się ludzką sympatia i szacunkiem. Skoro do trudnego, patologicznego środowiska wchodzi dwóch uzbrojonych osiłków w mundurach policyjnych i do tego samego środowiska wchodzi samotna kobieta uzbrojona w ….. kwestionariusz i długopis z legitymacją pracownika socjalnego (tak było w przypadku Pauliny i tak się dzieje codziennie w całym kraju) to znaczy, że albo policjanci są przewrażliwieni na punkcie swojego bezpieczeństwa albo Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej jest bez wyobraźni skoro przynajmniej od 16.III.2010r. toleruje taki stan rzeczy i nie jest w stanie (albo nie chce) doprowadzić do takich uregulowań prawnych jakie dotyczą m.in. sędziów, nauczycieli i pielęgniarki.
Źródło: Gazeta Prawna
Oprac. lotsy
Komentarze Państwo będzie lepiej chronić swoich funkcjonariuszy – ale nie pracowników socjalnych (0)

Będzie Czarny Tydzień w Pomocy Społecznej

Co z aktami przemocy wobec pracowników socjalnych?
